Długo oczekiwana, bo także przenoszona z powodu pandemii beatyfikacja Kardynała Stefana Wyszyńskiego, stała się faktem. Jako dziękczynienie za ten cud, gryficka parafia przy kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny zorganizowała pielgrzymkę śladami Prymasa Tysiąclecia. Był to pierwszy dzień jesieni - środa - 22 września Roku Pańskiego 2021 godz. 6.00…
Gdy cała grupa zajęła miejsca w autokarze, słowa modlitwy i błogosławieństwo na drogę skierował do nas, przybyły na czas odjazdu - ksiądz dziekan Kazimierz Półtorak. Kierownictwo organizacyjne i duchowe nad naszą grupą objął ks. Łukasz Wdowczyk. Głównymi animatorami, poczynając od pięknego śpiewu podczas pielgrzymki do czytań i służenia do Mszy Świętej była Wspólnota Modlitewna POSŁANI, Wojownicy Maryi i Grupa Caritas.
Trasa tej wyjątkowej choć nie pieszej pielgrzymki biegła od Rywałdu Królewskiego, pierwszego miejsca uwięzienia Prymasa (26.09.1953-12.10.1953), przez Sanktuarium MB Gietrzwałdzkiej i Świętą Lipkę do Stoczka Warmińskiego, drugiego miejsca uwięzienia Księdza Kardynała (12.10.1953-6.10.1954). Następnie udaliśmy się do Zuzeli – jakże uroczej wsi gdzie urodził się i wychował mały Stefan. Tak upłynął pierwszy i drugi dzień pielgrzymki. A skoro było miejsce urodzin, nie mogło zabraknąć na naszym szlaku miejsca spoczynku błogosławionego Księdza Prymasa. Kolejnym przystankiem stała się zatem Archikatedra św. Jana w Warszawie, gdzie modliliśmy się przy grobie Prymasa Tysiąclecia. Po Mszy Świętej odprawionej tradycyjnie już przez naszego Ojca Przewodnika ks. Łukasza został tylko krok do celu wspólnego pielgrzymowania – Czarnej Madonny. Przed ołtarzem MB Częstochowskiej celebrowaliśmy wspólnie z Księdzem Arcybiskupem Andrzejem Dzięgą zwieńczenie 50. Archidiecezjalnej Pielgrzymki na Jasną Górę.
Patrząc na każde miejsce tegorocznego pielgrzymkowego szlaku, nie sposób ogarnąć i opisać wszystko co ujrzeliśmy i przeżyliśmy. Jako ten, który otrzymał od księdza kierownika zadanie kronikarskie, postaram się choć pokrótce przybliżyć poszczególne etapy tej jubileuszowej pielgrzymki.
RYWAŁD KRÓLEWSKI – to nasz pierwszy przystanek. Sanktuarium Matki Bożej Rywałdzkiej zwanej Cygańską. Uśmiechnięta i kruczowłosa (legendy mówią, że to prawdziwe włosy). Świadectwem wskazującym na żywotność kultu maryjnego w Rywałdzie jest wydarzenie z XVII wieku, czyli cudowne wskrzeszenie zmarłego chłopca. Wiek XX dodatkowo rozsławił rywałdzki klasztor za przyczyną uwięzienia tu Prymasa Wyszyńskiego. Widzieliśmy na własne oczy tą kapucyńską zimną celę w której zrodziła się myśl oddania Matce Bożej. Celę, gdzie Prymas erygował sobie drogę krzyżową, pisząc na ścianie ołówkiem nazwy stacji Męki Pańskiej i oznaczając je krzyżykiem.
GIETRZWAŁD – POLSKIE LURDES, nawiedzane co roku przez prawie milion wiernych. A wśród nich i my. Jedyne w Polsce, dwunaste na świecie uznane przez Watykan za cudowne miejsce objawień maryjnych. Piękna Pani ukazywała się tu 12 i 13 letniej dziewczynce od 27 czerwca 1877 roku do 16 września 1877 roku. Pomimo, że Warmia była wtedy pod zaborem pruskim, Maryja mówiła do dziewczynek po polsku, nie po niemiecku. Łącznie było to aż 160 objawień z apelem Maryi o pogłębienie życia duchowego i porzucenie pijaństwa narodowego. Maryja natchnęła także naszych przodków nadzieją w słowach: Nie smućcie się bo ja zawsze będę przy was.
ŚWIĘTA LIPKA –Częstochowa Północy. Bazylika Mniejsza, Sanktuarium Jedności Chrześcijan zasłynęło licznymi uzdrowieniami, a kult cudownej figurki wyrzeźbionej przez skazańca któremu ukazała się Maryja sięga początków XIV wieku. Pomimo, że dzisiaj już nie ma śladu tej cudownej figurki, wszak to tylko albo aż, tradycja ustnie przekazana, w kaplicy możemy podziwiać XVII wieczną kopię słynnego obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem, której pierwowzór znajduje się w rzymskiej bazylice Santa Maria Maggiore. Świętolipskie Sanktuarium ubogacają niezwykłe, liczące 4 tysiące piszczałek i kilkadziesiąt ruchomych figurek - organy. Po Mszy Świętej i przepięknym koncercie organowym, zakończonym Ave Maria, udaliśmy się dalej.
STOCZEK WARMIŃSKI/KLASZTORNY – Sanktuarium Matki Bożej Królowej Pokoju, związanej szczególnie z historią Rzeczpospolitej Szlacheckiej. Gdy w XVII wieku tereny te były wielokrotnie najeżdżane i grabione przez Szwedów, ówczesny biskup Mikołaj Szyszkowski podjął śluby o zaprzestanie konfliktu, co niebawem się stało. Gdy obwieszczono pokój – przystąpiono do budowy wotum dziękczynnego – kościoła Matki Bożej jako Matki Pokoju. W dalszych wiekach do sanktuarium wniesiono wizerunek Matki Bożej Steczkowskiej, wiernej kopii obrazu Matki Boskiej Zbawienia Ludu Rzymskiego (związanego ze słynną bitwą morską pod Lepanto, gdzie flota chrześcijańska bez strat własnych pokonała armię turecką). Bardzo wzruszający akcent historyczny wprowadził Ks.Proboszcz tutejszej parafii. Opowiedział nam dzieje Stoczka Klasztornego jako nierozerwalnie związane z postacią uwięzionego Prymasa Polski. Mogliśmy się dowiedzieć o szczegółach uwięzienia Stefana Wyszyńskiego przez komunistyczne władze PRL. M.in. stała ochrona groźnego przestępcy w Stoczku to około 90 funkcjonariuszy SB nie licząc wartowników i oddelegowanych żołnierzy ochrony pogranicza. Komuniści w swej nienawiści do Kościoła, żywili nadzieję, że złamią Prymasa, rozbiją jedność Kościoła w Polsce i wyprodukują Polaka na sowiecki model. Komuniści przegrali, bo to właśnie tutaj dokonało się wewnętrzne doskonalenie i przemiana Prymasa. W Stoczku też ułożył Akt osobistego oddania się Matce Bożej…
ZUZELA – miejsce przyjścia na świat Stefana Wyszyńskiego. Zwiedziliśmy kościół z 1908 roku (na miejscu tego w którym był ochrzczony przyszły Prymas, a gdzie znajduje się oryginalna chrzcielnica i kopia obrazu MBCz z tego okresu oraz współczesne przepiękne witraże ukazujące drogę świętości najwspanialszego mieszkańca Zuzeli). Po obejrzeniu kościoła przeszliśmy do Muzeum Lat Dziecięcych Kardynała Stefana Wyszyńskiego, znajdującego na wprost świątyni. W muzeum, utworzonym z dawnej szkoły (gdzie uczył się mały Stefan) czekała już na nas pani przewodniczka, która z wielką pasją opowiedziała nam o życiu pod zaborem rosyjskim. To tutaj także przekazaliśmy na ręce pani przewodnik – wiersz gryficzanki Alicji Czerwińskiej napisany z okazji beatyfikacji Prymasa. Nasza parafianka pragnęła go przekazać do Jego muzeum, co też się stało. Po dniu pełnym wzruszeń –i zajrzeniu we wszystkie kąty chaty rodziny Wyszyńskich, zakończyliśmy aktywność dnia w Domu Rekolekcyjnym w Kaniach pod Warszawą.
WARSZAWA – uroczysta Msza Święta w przepięknej i przebogatej w akcenty naszej trudnej i dumnej historii - Archikatedrze św. Jana przy grobie Błogosławionego Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Mszę Świętą, niejako prywatną specjalnie dla nas, odprawił nasz ksiądz opiekun Łukasz Wdowczyk. Jakby ktoś sądził, że czas pielgrzymki to tylko kościoły i msze święte, to nic bardziej mylnego. Obok czasu sacrum był także czas śpiewów, objadania słodyczami, hot dogami oraz zwykłego zwiedzania zabytków, z jak najbardziej niezwykłymi przewodnikami. Taki super niezwykle wyjątkowy udał nam się właśnie w Warszawie – to pan Karol. Jak mało kto w sposób niezwykle interesujący opowiedział nam wiele niby znanych historii, ale w taki sposób, że oczy i uszy same się otwierały.
CZĘSTOCHOWA – JASNA GÓRA, po zakwaterowaniu się w Halach Noclegowych przy Klasztorze Ojców Paulinów (nazwa Hale może nieco mylić, sugerując, że są tu spartańskie warunki, ale to nieprawda)już o godz. 21.00 uczestniczyliśmy w Apelu Jasnogórskim. We wnętrzach Kaplicy Matki Bożej powitał nas i pobłogosławił Ks. Arcybiskup Andrzej Dzięga. Jednoczyliśmy się z czcicielami Jasnogórskiej Pani podczas modlitwy, której początki łączą się z pobytem Kardynała Prymasa Wyszyńskiego w stalinowskim więzieniu. Wówczas to 8 grudnia 1954 roku w Kaplicy Cudownego Obrazu po raz pierwszy odmówiono Apel w intencji Kościoła, Ojczyzny i uwolnienia Księdza Prymasa. Jeszcze tego samego dnia, a właściwie nocy - równo o północy, w nawie głównej Bazyliki pod wezwaniem Krzyża Świętego i Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (przylegającej do Kaplicy Matki Bożej)Arcybiskup Metropolita Szczecińsko-Kamieński Andrzej Dzięga odprawił uroczystą Mszę Świętą dla pielgrzymów naszej Archidiecezji.
Ostatniego dnia pielgrzymki (w sobotę 25 września) o godz. 9.00 uczestniczyliśmy w Drodze Krzyżowej, którą poprowadził nas Arcybiskup Andrzej Dzięga. Po szczególnym błogosławieństwie biskupa, przyszedł czas na posiłek i czas wolny. Niektórzy zdążyli nawet zwiedzić kilka z muzeów jasnogórskich, a po zakupach wyruszyliśmy w drogę powrotną do Gryfic. Zapewne trudno w to uwierzyć ale w cztery dni przejechaliśmy prawie 2000 kilometrów i celebrowaliśmy w ponad 10 uświęconych miejscach na mapie Polski….w modlitwie, wzrastaniu i ubogacaniu się życiem błogosławionego Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Grzegorz Burcza